Ustawa krajobrazowa a szyld w branży horeca

Piotr Jankowski        20 sierpnia 2015        Komentarze (0)

Obwieszczone nie tak dawno temu w polskich mediach (17.08.2015r.) wejście w życie nowego porządku w świecie reklamy i krajobrazu na polskich ulicach musi być wyraźnym sygnałem dla branży horeca, czy lokali rozrywkowych, że ich dotychczasowe reklamy i szyldy będą musiały ulec zmianie.

Ustawa (o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu – Dz.U.2015.774 – dalej ustawa krajobrazowa) zacznie obowiązywać w ciągu 3 miesięcy od jej ogłoszenia, tj. 11 września 2015 r., a nie w ciągu 3 miesięcy od jej podpisania (o czym często wskazywano w przekazach prasowych). Być może jednak jest to dobry moment na krótką refleksję dotyczącą wpływu ustawy krajobrazowej na biznes w branży horeca oraz tego, na co się przygotować?

Od 11 września 2015 r. rady gmin nabędą ustawową kompetencje do ustalania szczegółów dotyczących obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń obecnych na polskich ulicach, na nieruchomościach, lokalach, w obrębie starówki, czy na obrzeżach miast. Zasady mają dotyczyć gabarytów, standardów jakościowych, czy rodzajów materiałów budowlanych. Rada może wprowadzić również zakaz sytuowania ogrodzeń oraz tablic i urządzeń reklamowych w wyszczególnionych miejscach.

Dotyczy to również szyldów, których definicję będzie przewidywać ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Zgodnie z zapisem art. 2 pkt 16d, przez szyld należy rozumieć tablicę reklamową lub urządzenie reklamowe informującą o działalności prowadzonej na nieruchomości, na której ta tablica reklamowa lub urządzenie reklamowe się znajdują.

Podobnie, jak w przypadku zezwolenia na sprzedaż alkoholu, każdy przedsiębiorca chcący powiesić szyld lokalu, czy jego reklamę będzie musiał najpierw zapoznać się z uchwałą rady. W uchwale określi się bowiem zasady i warunki ich sytuowania, gabaryty oraz liczbę szyldów, które mogą być umieszczone na nieruchomości przez podmiot prowadzący na niej działalność.

Ważne jest także to, że dotychczasowe obiekty, reklamy, czy szyldy będą musiały się dostosować do nowej uchwały. Uspokajam przy tym, że w okresie nie krótszym niż 12 miesięcy, co zostanie w uchwale wskazane. A zatem będzie sporo czasu na podjęcie właściwych decyzji.

Być może ważniejsza jednak jest możliwość aktywnego uczestnictwa w tworzeniu przedmiotowej uchwały. Na to jednak nie będziesz miał zbyt wiele czasu.

Najpierw jednak rada podejmuje uchwałę o przygotowaniu przez wójta (burmistrza, prezydenta) projektu uchwały, nazwijmy ją – krajobrazowej. Po jej przygotowaniu, wymieniony uzgadnia i zasięga opinii właściwych organów administracji, a następnie – co dla Ciebie istotne

  • ogłasza w prasie lokalnej oraz przez obwieszczenie, a także w sposób zwyczajowo przyjęty na danym terenie o wyłożeniu projektu uchwały, o której mowa w art. 37a ust. 1 (uchwała krajobrazowa), do publicznego wglądu na co najmniej 7 dni przed terminem wyłożenia i wykłada ten projekt do publicznego wglądu na okres co najmniej 21 dni; w czasie wyłożenia i przez okres 14 dni po zakończeniu okresu wyłożenia zbiera uwagi do tego projektu.

 

Co to oznacza?

Nic innego, jak to, że osoby, które zajmują się realizacją reklam, ale przede wszystkim Ty jako prowadzący lokal czy hotel, masz możliwość wglądu do uchwały i wprowadzenia do niej ewentualnych zmian. Choćby po to, abyś nie musiał zmieniać dotychczasowego szyldu na taki, który zbudowany jest z innego materiału, czy ma inny kształt, kolor lub gabaryt.

Powalczyć na pewno będzie warto, choć rada gminy może uwag nie uwzględnić.

Z kolei za niestosowanie się do uchwały, wójt (burmistrz, prezydent) w drodze decyzji administracyjnej może nałożyć karę pieniężną.

Z oceną wprowadzonych zmian, pozwolę sobie jeszcze trochę zaczekać, choć na pierwszy rzut oka widać, że mogą być one korzystne. Nie od dziś wiadomo, że miasta wręcz naszpikowane są różnego rodzaju tandetą. O ile w ogóle Gmina zechce skorzystać z przysługujących jej uprawnień, bowiem ustawa takiego obligu nie nakłada.

Żywię jednak głęboką nadzieję, że przedstawione rozwiązania doprowadzą do faktycznej zmiany wizerunku polskich miast, a w szczególności starówek. Rozwiązania idące w kierunku uwolnienia ich od nadmiaru błyskotek i wielkich płacht są potrzebne. Nie wszędzie bowiem prowadzący lokale zdają sobie sprawę, że to co ważne w obrębie starego miasta to nie widoczne z daleka i zupełnie niepasujące do otoczenia szyldy czy reklamy, a właśnie zabytkowa architektura.

Pozdrawiam!

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Poprzedni wpis:

Następny wpis: