Opublikowana blisko dwa tygodnie temu krótka notatka Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku wprowadziła mnie w zażenowanie. Oto bowiem okazuje się, że 2/3 kontrolowanych pomorskich placówek gastronomicznych wykazało nieprawidłowości.
Prawdę mówiąc ciężko nazwać to nieprawidłowościami. Skandaliczny wynik obejmuje nie tylko drobne uchybienia w postaci oblodzonych chłodziarek, czy brak ilości nominalnych potraw w cenniku, co wprawdzie też wywołuje odruchowy ból zęba, ale jeszcze nikomu życia nie odebrało. Jednakże w szeregu placówek podawano produkty przeterminowane, co wywołuje mój zdecydowany sprzeciw i czego nie nazywałbym nieprawidłowościami a oszustwem.
Prawo żywieniowe rozróżnia dwa pojęcia.
- Data minimalnej trwałości – data, do której dany środek spożywczy zachowuje swoje szczególne właściwości pod warunkiem jego właściwego przechowywania. Dotyczy to jakości produktu i nie przyjmuje się, aby konsumpcja produktu po upływie tej daty mogła w sposób szkodliwy wpływać na zdrowie człowieka. Poznamy ją po określeniu „najlepiej spożyć przed„. Nie wszystkie środki spożywcze wymagają oznaczenia tej daty.
- Termin przydatności – data oznaczająca granicę przydatności danego środka spożywczego. Środek spożywczy, który z mikrobiologicznego punktu widzenia szybko się psuje i z tego względu już po krótkim czasie może stanowić bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia ludzkiego oznacza się terminem przydatności. Po upływie przydatności do spożycia środek spożywczy może zostać uznany za niebezpieczny. Wskazaną datę poznamy po określeniu „najlepiej spożyć do…„. Z kolei ocena, czy dany środek może być nietrwały mikrobiologicznie należy do producenta, który sam ocenia, czy żywność niemogąca być spożywana, m.in. z powodu gnicia, psucia się czy rozkładu, powinna być kwalifikowana jako nienadająca się do spożycia. Wobec tego, serwowanie posiłków w oparciu o produkty z przekroczonym terminem przydatności stanowią bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia klienta.
Środki spożywcze oznakowane datą minimalnej trwałości, a przede wszystkim terminem przydatności nie mogą znajdować się w obrocie po przekroczeniu terminu. Uchylenie się od tego zakazu powoduje zagrożenie karą grzywny.
Poza tym, żywność przeterminowana kwalifikowana jest jako odpad.
Biorąc pod uwagę powyższe, należy żałować, że WIIH w Gdańsku i inne organy nie podają nazw placówek, gdzie stwierdzono tak rażące uchybienia. Uważam, że gdyby tak wprowadzić karę w postaci podania nazwy miejsca do publicznej wiadomości w przypadku uchybień podstawowym standardom to naruszenia te szybko by ustąpiły.
Wykonując swoją pracę jestem w pełni profesjonalny i uczciwy wobec swoich klientów. Mam nadzieję, że Ty też!
Pozdrawiam!
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }