Regulamin restauracji, czy treściwe tabliczki – który ze sposobów informowania klienta o regułach panujących w restauracji wybrać? Pytanie może nie jest stricte prawnicze, ale odpowiedź już tak – to zależy.
Zależy od lokalu i Twoich potrzeb. Duży lokal, organizujący liczne eventy i obsługujący rezerwacje stolików może pokusić się o regulamin. W pozostałej większości – szkoda zachodu. Z pewnością regulamin nie jest rzeczą niezbędną, czy nawet pożądaną. Czasem po prostu może być pomocny.
Dlaczego jestem raczej przeciwnikiem regulaminów aniżeli ich zwolennikiem?
Dlatego, że z regulaminem jest ten problem, że ciężko z nim trafić do klienta w taki sposób, aby ten mógł bez przeszkód zapoznać się z jego treścią. A to jest wymagane, aby mógł w ogóle mieć prawne zastosowanie. Trudno przecież wyobrazić sobie, że regulamin wywieszony przy wejściu do restauracji będzie czytany przez odwiedzających. Ba, może być nawet niezauważalny, bo klient raczej szuka miejsca aniżeli spisanych reguł. Zresztą, takie miejsce jest wysoce niefunkcjonalne. Tak samo, jeśli regulamin restauracji zostałby wyłożony przy barze bądź umieszczony w karcie menu. A chyba zgodzisz się, że posiadanie regulaminu przez lokale gastronomiczne nie należy do zwyczajów w naszym kraju.
Poza tym wprowadzenie pisemnych reguł, zasad, nakazów i zakazów nie jest mile widziane przez przeciętnego klienta. Restauracja nie powinna kojarzyć się ze ściśle spisanymi normami postępowania, bo klient przychodzi do lokalu, żeby wypocząć, spotkać się z przyjaciółmi, czy zwyczajnie i bezstresowo zjeść w knajpie. A nie po to, żeby czuć się jak uczniak.
Jedna jeszcze rzecz stanowczo przemawia przeciwko regulaminom. Przygotowując wpis przeczytałem treść wielu z tych, które dostępne są w internecie. Przeciwko każdemu z nich mógłbym wystąpić z pozwem o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone bądź uznanie zapisu za nieważny w zwyczajnym postępowaniu cywilnym. Głównie dotyczyło to wyłączeń odpowiedzialności. Po co kolejne problemy, czy złudne przeświadczenie o potencjalnym oddaleniu wszelkich roszczeń?
Stąd uważam, że regulamin w restauracji jest rzeczą raczej zbędną, choć faktycznie w pewnych sytuacjach może być pomocny.
Chociażby w sytuacji rezerwacji stolika w lokalu, czy urządzania w nim imprez, ale wtedy też lepiej zawrzeć umowę. Może być też pomocny przy określeniu innych kwestii, które nie wiążą się bezpośrednio ze zwyczajną konsumpcją w lokalu. Wówczas jednak taki regulamin restauracji mógłby zostać umieszczony na stronie www lokalu, bo na miejscu i tak zawsze lepiej zapytać personel.
Jeśli już ktoś zażyczyłby sobie taki regulamin to proponuję zrobić go z głową i w zgodzie z kodeksem cywilnym.
O wiele bardziej zasadne aniżeli spisanie regulaminu będzie jednak udostępnienie kilku tabliczek z najważniejszymi informacjami, które ni mniej ni więcej również można traktować jako regulamin. Można więc wywiesić tabliczkę:
- przy szatni czy wieszaku o braku odpowiedzialności za rzeczy kosztowne; pamiętaj, że co do zasady restaurator ponosi odpowiedzialność za rzeczy pozostawione w szatni przez gościa;
- o klientach awanturujących się, zakazie palenia i niesprzedawania alkoholu wybranej grupie osób.
- informującą o psach (z dopiskiem o psach asystujących),
Pomijam już konieczność odpowiedniego wyedukowania personelu w zakresie nieszczęsnych alergenów, czy możliwości złożenia reklamacji. Uważam, że jest to sprawa jasna.;)
Podsumowując, z regulaminem możesz dać sobie spokój. Jeśli jednak chcesz, aby klienci postępowali zgodnie z Twoją wolą, dobrze ich o tym poinformować.
Pozdrawiam!
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Witam serdecznie. Jestem w trakcie o pisania artykułu na podobny temat, chodzi głównie o temat selekcji na podstawie regulaminu restauracji.
W przypadku klubów po wyżej 500 osób gdzie zgromadzenie traktowane jest jako impreza masowa, koniecznym jest wręcz istnienie „regulaminu obiektu” co narzuca nam ustawa ” o Ochronie osób i mienia”. Na podstawie tej ustawy możemy odmówić wejścia do lokalu, lub zawęzić grupę docelową według moich informacji.
Jak jednak sprawa się ma w przypadku restauracji.
Czy na podstawie regulaminu mogę zakazać wejścia mężczyznom bez koszulki, osobom niepełnoletnim po wyznaczonej godzinie, albo zakazać używania rejestratorów audio – wideo.
Według moich wcześniejszych konsultacji tak.
Czy taki regulamin (jeśli nie narusza bezpośrednio dóbr osobistych) stanowi jakiegoś rodzaju prawny dokument określający zasady korzystania z usług lokalu. Tutaj prawo jest niesamowicie nie jasne, bo lokal gastronomiczny w zasadzie jest miejscem prywatnym i z tego tytułu sam mogę określać kto będzie moim klientem lub nie, z drugiej strony klientom nie mogę odmówić sprzedaży pod karą gżywny.
Dziekuje
Witam serdecznie, mój wpis nie dotyczy klubu, gdzie na imprezie jest powyżej 500 osób. Regulamin może być prawnie wiążący, ale muszą być spełnione warunki o których pisałem w artykule. Można wprowadzić zakazy, ale też trzeba umieć je sensownie uargumentować w razie, gdyby ktoś miał z tym problem. Pozdrawiam